
Zeszyt, zwykły biały notes. Prowadziłam jeden jak byłam mała. Opisywałam tam swoje dni. Jednak że każdy wie jakie mieliśmy myśli jak byliśmy mali. Może z siedem/osiem lat. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Na zwykłej białej kartce przelewamy to co czujemy. Mam czasami moment kiedy spalam kartkę. Bo poprostu chce o tym co było tam zapisane zapomnieć.
Kiedy masz te chwilę wygadac się komuś. Ale nie masz takiej osoby czy nie wystarczająco jej ufasz. Piszesz o tym w notesie. Ja w jednym zapisuje swoje osiągnięcia, sukcesy, pozytywne rzeczy. W drugim natomiast są podpalone kartki. Te które są mocniej zniszczone bolały najbardziej.
Jednym moze wydawac się to głupie. Ale mi nie.
Niektórzy mogą sądzić... Taka "stara" i pisze pamiętnik.
To moja sprawa prawda? Jeśli lepiej się z tym czujemy. Nikt nam nie zabroni...
Moim dzisiejszym pamiętnikiem jest ten blog. Zapisuje w nim co chce. Dzisiejszą zapisaną kartką jest ten post.
Piękne. Ja nie umiem zbytnio prowadzić pamiętnika. Ale mam zeszyt gdzue są kolaż, rysunki, zdjęcia, cytaty... A raczej puste kartki, na których będą to wszystko "umieszczać".
OdpowiedzUsuńwww.alittlebitofhappines.blogspot.com
Ja nie prowadzę pamiętnika, bo pewnie napisałabym tam coś z raz lub dwa i rzuciłabym go w kąt. Blog mi wystarcza i jest jakby "pamiętnikiem" :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? agnieszka-codziennosc.blogspot.com